CZARNE OWCE ⚫️

Podczas moich rozmaitych perypetii onkologicznych miałam kontakt z całym sztabem pielęgniarek i pielęgniarzy. I śmiało mogę powiedzieć, że w znakomitej większości jest to ekipa Aniołów. 💓

 Aniołów szalenie zapracowanych i pewnie finansowo nie docenianych, a mimo to empatycznych, delikatnych, kompetentnych i zaangażowanych w poprawę funkcjonowania pacjentów. To Osoby, które nie tylko podpinają kroplówki, ale też dzielą się piórami ze swoich skrzydeł, by unieść zrozpaczonych chorych z najgłębszych dołków. Głaszczą po twarzy, trzymają za rękę, okrywają kocami i dobrym słowem. ❤️‍🩹

 Czy zdarzają się czarne owce? 🧐 Pewnie! Jak w każdej grupie zawodowej. 🤷‍♀️
Ale według mnie to naprawdę skrajnie rzadkie przypadki. 🤏

Czytaj dalej CZARNE OWCE ⚫️

BRĄZOWE PRĘGI 🟫

Na tym blogu dzielę się z Wami własnymi doświadczeniami onkologicznymi, starając się podpowiedzieć czy to praktyczne rozwiązania czy sposoby na zmianę sposobu myślenia o chorobie.

 

Dziś jednak pomyślałam, że BRAK mojego doświadczenia w pewnej kwestii też jest rodzajem doświadczenia, o którym warto napisać. ☝️

 

👉 Otóż, mimo dwukrotnie przechodzonych cykli chemioterapii, nigdy nie miałam założonego portu. 🤷‍♀️ Mowa tu oczywiście nie o takim porcie, jak na załączonym wspominkowym zdjęciu, tylko o porcie naczyniowym.

Czytaj dalej BRĄZOWE PRĘGI 🟫