Wiem, że sporo z Was korzystając z wolnych dni majowych gdzieś wyjechało – pozwólcie zatem, że i ja nawiążę jeszcze do mojego ostatniego wyjazdu do Hiszpanii.
Oprócz tego, że wysłuchałam wielu wspaniałych wykładów, poznałam cudowne osoby, spędziłam aktywnie czas i naładowałam akumulatory, do dostałam też inną ważną lekcję.
No może bardziej było to „powtórzenie materiału”, bo niby wiedziałam jak jest…