Niezależnie od tego, czy idę do szpitala na jednodniowe przyjęcie czy dłuższy pobyt, zabieram ze sobą kolory.
Nie mam jakiejś traumy związanej z pobytami w szpitalach. Przeciwnie, kojarzą mi się z miejscem, gdzie otrzymywałam pomoc. Myślę o nich zawsze z wdzięcznością i nutką nostalgii.
Nie zmienia to jednak faktu, że są to miejsca, które łączą się z dużym stresem, poczuciem samotności i tęsknotą za domem. Bo daleko im do domowego zacisza… Czytaj dalej POKOLOROWAĆ SZPITAL