POPISOWY CZERWONY SOCZEK 🥤

Towarzyszenie osobie ciężko chorej jest szalenie trudne. Niejednokrotnie twierdziłam, że trudniejsze niż samo chorowanie.
Być może to kontrowersyjna opinia. ☝️
Pewnie sytuacje są różne. Może ktoś mi powiedzieć, że ja nie wiem, co to znaczy naprawdę ciężko chorować. Owszem, to bardzo względne. 🤷‍♀️ Można zauważyć, że osoba wspierająca może wyjść ze swojej roli (choćby na chwilę, by odpocząć), a chorujący tej możliwości nie ma.
 
Ale jest coś, co pozwala mi jednak stawiać taką, a nie inną tezę.
👉 BEZRADNOŚĆ.

 
Osoba wspierająca często odczuwa ogromną bezradność. Patrzy na bliską osobę, jak ta drży z osłabienia, wymiotuje, chudnie albo puchnie, płacze z bólu, traci włosy i blask w oczach. Widzi rozpacz, przerażenie, złość.
I próbując zrobić cokolwiek, by ulżyć w tych trudnych chwilach, przynosi kolejne rady. Numery do najlepszych lekarzy, artykuły o najnowszych terapiach, ziółka, które pomogły sąsiadce, adresy klinik na drugim końcu świata i magiczne maści, które mają zniszczyć raka. Racjonalne podpowiedzi mieszają się z tymi całkiem zbędnymi, a czasem nawet szkodliwymi. 🤯
 
Ze swojego doświadczenia wiem, że są chwile, gdy jest tego za dużo.
Pacjent zaczyna czuć się przytłoczony. 😵‍💫
Nie potrzebuje kolejnych nazwisk wybitnych profesorów ani bardzo drogiej wody z dobrą energią wtłaczaną w jakiejś magicznej fabryce do butelek.
 
Ale wie, że wszystkie te rady spływają z dobrego serca. Że stoją za nimi dobre intencje. A może raczej rozpaczliwa próba wyrwania się z poczucia bezradności osoby, która próbuje pomóc.
 
Hej, Pacjencie! 👋
To Ty wiesz, jakiej formy wsparcia potrzebujesz w danym momencie.
Poproś wprost❗️ To przyniesie obopólną korzyść: Ty dostaniesz to, na czym Ci zależy, a Osoba wspierająca będzie szczęśliwa, że mogła Ci sensownie pomóc.
 
💬 „Weź Haneczkę na plac zabaw w środę.”
💬 „Zawieź mnie jutro do lekarza.”
💬 „Ugotuj mi rosół.”
💬 „Pomóż mi wypełnić te dokumenty.”
💬 „Siądź koło mnie i pomilczmy razem.”
💬 „Zabierz mnie na spacer.”
💬 „Odbierz mi lekarstwa z apteki.”
💬 „Zrób mi ten twój popisowy czerwony soczek.”

A Wam jak idzie artykułowanie swoich własnych potrzeb? Umiecie prosić o konkretne wsparcie? Dajcie znać w komentarzach pod dzisiejszym postem na blogu na FB.