Wydawało Ci się, że jesteś człowiekiem niezależnym, sprawnym, zaangażowanym.
Potem przyszła choroba. I nagle okazało się, że nie jesteś w stanie samodzielnie dotrzeć do szpitala, nie potrafisz ukroić sobie kromki chleba, przerasta Cię wyprawa do apteki, a czasem nawet do własnej łazienki.
To może bardzo boleć. Masz poczucie niesprawiedliwości. Może się trochę wstydzisz. Może bardziej złościsz.
Po pierwsze pamiętaj, że trudne momenty, to tylko momenty. Przez chwile słabości nie stajesz się mniej wartościowym człowiekiem.
A po drugie pomyśl o swoich mocach, nie słabościach. Chcesz się poczuć lepiej? Odwróć role! Daj sobie pomagać, ale również ofiaruj swoją pomoc innym.
Bo pomoc nie musi od razu oznaczać przeniesienia szafy sąsiadowi ani przekopania całego ogrodu babci.
Ofiaruj swą pomoc w takim zakresie, na jaki w danym momencie Cię stać. 100% dane od siebie w chwili słabości jest po stokroć bardziej wartościowe niż 1% w szczycie formy.
Zrób mężowi kawę.
Opowiedz wnukowi, jak się rozpoznaje odgłosy ptaków.
Naucz córkę robić pierogi.
Powiedz smutnej sąsiadce, że pięknie wygląda.
Zadzwoń do siostry i pozwól jej się wypłakać.
Weź na spacer psa przyjaciółki.
Upiecz szarlotkę na imprezę charytatywną.
Wpłać datek na cel bliski Twemu sercu.
Podziel się z kimś jedzeniem.
Pomóż wnukowi przy odrabianiu lekcji.
Nakarm ptaki.
Wyślij do kogoś sms-a ze słowami wsparcia.
Zrób szalik dla tej pani, co ciągle marznie na dworcu.
Oddaj stare koce do schroniska dla zwierząt.
Zbierz nakrętki i oddaj potrzebującym.
Wskaż zagubionemu pacjentowi drogę do gabinetu lekarskiego.
Pomóż odczytać numer nadjeżdżającego autobusu.
Podaruj komuś swój uśmiech.
Dziś jest wyjątkowa okazja, by nieść pomoc.
Pomagajcie!
A Wy lubicie pomagać? Napiszcie pod postem:
https://www.facebook.com/104684551603772/posts/109256597813234/