Kiedy idziesz odebrać kolejny wynik i wiesz, że na kartce papieru będzie czarno na białym napisane „progresja/regresja”, „przerzuty/brak przerzutów”, „wznowa/brak wznowy”, „zmiany/brak zmian”, „niedobrze/dobrze” – trudno się nie bać… 😳
Wiesz, że Twój strach nic nie zmieni, 🙅♂️ a jednak nie przestajesz się bać.
Boję się i ja. Ale mam świadomość, że do końca życia będę się badać i każde badanie potencjalnie może nieść złą informację zwrotną. 🧾
Zatem, co robić?
Znam odpowiedź i wiem, co robić. ☝️ I choć rozwiązanie jest bardzo trudne w realizacji, to staram się nad nim stale pracować i myślę, że idzie mi coraz lepiej. 🤗
„NIE PRZYWIĄZUJ SIĘ DO WYNIKU.”
Co to oznacza? 🤔
➡️ Po pierwsze, załóżmy nawet, że odbierzesz dziś kartkę papieru, na której będzie napisane np. wznowa choroby. Czy tej wznowy nie było rano zanim poszedłeś/poszłaś odebrać wynik? Była. Była pewnie już wczoraj i tydzień temu. Odbiór tej kartki może nieść tylko dobre zmiany – dać szansę na nowe leczenie, reakcję na to, co i tak już się stało.
➡️ A po drugie, cokolwiek będzie tam napisane i jakie będzie nieść za sobą rokowania, to pamiętaj, że statystyki są wynikiem obserwacji wielu przypadków, z których każdy jest inny. Dlaczego Twój miałby być tym gorszym? Może będzie obalać statystykę i to w tę pozytywną stronę?
Powtórzę – wiem, jakie to trudne. 🙆♀️ Ale myślę, że warto takie myślenie wdrażać w życie, choćby małymi kroczkami.
Całkiem niedawno moja lekarka kręciła głową nad moimi zapisami EKG i śmiała się: „z takimi wynikami dziwne, że pani jeszcze oddycha”.
No oddycham… 🤷♀️
Bo ja nie jestem WYNIKIEM. Mam na imię Agata i na razie nigdzie się nie wybieram…
No dobra, może na spacer. 🚶♀️
Opowiedzcie proszę pod postem, jak Wy sobie radzicie ze strachem przed odbiorem wyników badań:
https://www.facebook.com/104684551603772/posts/114583187280575/