Zarówno pacjent onkologiczny, jak i osoby, które mu towarzyszą, w momencie otrzymania diagnozy, dostają gratis olbrzymi balast na głowę i duszę.
ZDJĄĆ RÓŻOWE OKULARY 👓
Kiedy w świat poszła wieść, że znowu mam raka, zewsząd zaczęłam być zasypywana słowami wsparcia, typu:
💟 „Wszystko będzie dobrze.”
💟 „Z tobą żaden nowotwór nie wygra.”
💟 „Kto jak kto, ale ty musisz dać radę.”
💟 „Na pewno wyzdrowiejesz.”
💟 „Wiem, że nie umrzesz.”
I choć rozumiem, że wszystkie te słowa były wypowiadane w dobrej intencji, 🥰 to wywołały efekt odwrotny. 🤷♀️
ZŁOTE MYŚLI 💭
Nie mam chyba natury romantyka. Bardziej do mnie przemawiają tabelki niż tomiki poezji, co nie oznacza, że poezji nie lubię. Ale w ważnych sprawach wolę polegać na wykresie niż wierszu.
Mimo tego w trakcie moich przygód onkologicznych parę razy pojawiły się pewne słowa, które nabrały magicznego wręcz znaczenia i śmiem twierdzić, że czasami przekładały się wprost na wyniki mojego leczenia czy choćby samopoczucie.