Święta Agata nie miała łatwego życia. 😳
👉 Broniąc swej wiary, poglądów i niezależności, poniosła srogą karę od oprawców – została spalona, ale nim to się stało, obcięto jej piersi. Była piękną kobietą, a konsekwentnie odmawiała spoufalania się z rozmaitymi adoratorami, postanawiając żyć w czystości i być wierną tylko Bogu. 🙏
Z racji tego, w jaki sposób została okaleczona, stała się między innymi patronką od spraw nowotworów piersi. 🎗
1️⃣ Z jednej strony to dość naturalne skojarzenie – wszak przedstawiana jest z atrybutem odciętego biustu niesionego na złotej tacy.
2️⃣ Z drugiej jednak strony budzi to jakiś mój niepokój. Uważam, że rak piersi, czy jakikolwiek inny nowotwór nie powinien być kojarzony z karą. Czasami (podkreślam – CZASAMI!) jest konsekwencją niewłaściwego stylu życia, czy warunków środowiskowych. Ale na pewno nie karą! 🤦♀️
Kolejna sprawa – to odcięcie piersi miało być symbolicznym pozbawieniem atutów urody i kobiecości, którymi Agata z Katanii nie chciała się dzielić nawet z bogatym namiestnikiem. Nie chcę, aby kobiety, które muszą mieć mastektomię w trakcie leczenia raka piersi myślały o sobie jako o tych pozbawionych kobiecości i wdzięku. Serio, uroda, to nie same cycki. 💃
Generalnie Święta Agato, jestem pełna szacunku wobec Twojej postawy życiowej, niezłomności oraz odwagi i mam nadzieję, że wybaczysz mi dzisiejszy post i będziesz opiekować się wszystkimi osobami, które we wstawiennictwo świętych wierzą i takiego wsparcia potrzebują. 🫶🙌
Dzisiaj szczególnie mocno ściskam wszystkie Amazonki, a zwłaszcza Agaty! 🥳
P.S. Zdjęcie pochodzi ze strony https://www.laminerva.pl/, ale coś nie mogę się doszukać autora tego dzieła – jeśli wiecie, spod czyjego to jest pędzla, to dajcie znać w komentarzach pod dzisiejszym postem na blogu na FB.