Jesteście na blogu, który z założenia ma pomóc uśmiechnąć się mimo choroby nowotworowej. Ma nieść wsparcie, nadzieję i pozytywne kolory.
Bardzo Was przepraszam, ale dzisiejszy wpis nie będzie mieścił się w tej konwencji.
Bowiem na świecie dzieją się rzeczy, które w żadnej konwencji się nie mieszczą. Trudno mi znaleźć uśmiech, gdy tuż obok giną ludzie.
Szczerze – pierwszy raz brak mi trochę słów, by wyrazić to, co czuję…
Pozwólcie więc, że napiszę choć parę słów o aktualnej sytuacji w kontekście pacjentów onkologicznych.
To będą (albo już są) ciche ofiary tej wojny.
Bo nie jest konieczna bomba ani pocisk, by zabić drugiego człowieka. Czasem wystarczy odebrać mu możliwość leczenia.
Nie umiem sobie wyobrazić, ile w tej jest chwili osób, które zamiast otrzymywać chemio- czy radioterapię na oddziale onkologicznym, siedzą w schronie.
Ilu osobom zabrakło leków powstrzymujących rozwój choroby?
Ile operacji się nie odbyło?
Ile osób nie wykryje nowotworu na wczesnym etapie?
Ile pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele medyczne, zostanie przesunięte na potrzeby wojska?
Ilu lekarzy i pielęgniarek odstąpi od łóżek swych pacjentów, by ratować życia rannym?
Ilu chorych w ciężkim stanie nie dostanie leków przeciwbólowych?
U ilu osób rak pojawi się jako konsekwencja przewlekłego stresu?
Moje serce jest niebiesko-żółte.
I pęknięte na pół.
Nie umiem dziś napisać radosnego posta.
Pozwólcie zatem, że chociaż wkleję zdjęcie, które wywołuje u mnie dobre wspomnienia. Byłam wówczas młoda i nieśmiertelna. Nie wiedziałam, co to rak ani wojna. Odbywałam praktyki studenckie, pomagając w pracach budowlanych na ukraińskim zamku. Miałam skórę rozgrzaną słońcem. Jadłam pomidory i popijałam je piwem. Otaczał mnie śmiech i dobrzy ludzie. Ukraino, taka pozostaniesz w mojej głowie.
P.S. Na grupie Kolorowe raki staram się na bieżąco zamieszczać informacje związane z aktualną sytuacją, które mogą być przydatne dla pacjentów onkologicznych. Wszystkie oznaczam #Ukraina. Jeśli traficie na jakieś w tym temacie, na które ja nie trafiłam – piszcie do mnie – będę udostępniać.