KOLOROWE RAKI BEZBARWNE 👤

Tak, ostatnio znikłam. 😶‍🌫️

Potrzebowałam się schować i zebrać siły. Nie pojawiło się kilka wpisów według mojej zwyczajowej rozpiski.

Nie wydarzyło się nic niesłychanie strasznego, ale chyba w głowie zebrała mi się roczna kumulacja zmartwień, strachów i niepowodzeń na rozmaitych polach. 🤯

Nie chciałam udawać, że tryskam energią i humorem i pisać Wam o pięknych kolorach życia, kiedy chwilowo mnie samej one zblakły tak, że trudno było je dostrzec. 🧐 Nie odzywałam się zatem, bo zawsze staram się być szczerą wobec Was. A moje marudzenie chyba nikomu nie zrobiłoby dobrze. 🤐

Ale już z takiej „perspektywy narratora” chcę Wam o tym powiedzieć. ☝️
O tym, że mamy prawo czuć się czasem przytłoczeni, zmęczeni i bezradni.
Każdy człowiek ma. 🤷‍♀️

Dziś zjawiam się tu jednak znowu, 👋 w tej magicznej dacie, gdy wszystko wydaje się być czystą kartą, dawać nowe możliwości i miejsce na rozmaite postanowienia. Czytaj dalej KOLOROWE RAKI BEZBARWNE 👤

TOREBKA Z CZERWONYM MOTYWEM ŚWIĄTECZNYM 🎅

Domyślam się, że wielu z Was jest właśnie na etapie przygotowywania prezentów świątecznych dla swoich Bliskich. Znaczy się, tego… wspiera Gwiazdora / Aniołka / Gwiazdkę / Mikołaja… 🤭

I ja dziś właśnie chciałam napisać Wam parę słów o prezentach.

Jak to jest z podarunkami dla osób, które chorują onkologicznie? Czy to dobrze czy niedobrze dać im upominek związany w jakiś sposób z tematem choroby? 🤔 Czytaj dalej TOREBKA Z CZERWONYM MOTYWEM ŚWIĄTECZNYM 🎅

BLOND NA PODŁODZE 👩🦲🧑🦲

Na tym zdjęciu 👇 to ja – krótko przed pierwszą diagnozą onkologiczną. Młoda, beztroska, nieśmiertelna dziewczyna z blond włosami. 💃Chwilę potem straciłam i nieśmiertelność i włosy. 🤷 Najpierw na połowie głowy po radioterapii, potem na całej po chemii. Blond wylądował na podłodze, a moje życie wywróciło się do góry nogami. 🙃

Budzi się we mnie protest, gdy słyszę próby pocieszania osób chorujących na raka, że „to tylko włosy, zdrowie ważniejsze”. Oczywiście, że zdrowie ważniejsze, ale nie powinno się lekceważyć tego, jak traumatyczna jest to chwila, gdy własną czuprynę wyjmuje się całymi garściami, znajduje na poduszce czy goli maszynką na zero. To jest trudna chwila i nikt, kto tego nie doświadczył, nie jest chyba w stanie zrozumieć, jak bardzo. 🥺

Czytaj dalej BLOND NA PODŁODZE 👩🦲🧑🦲