🌿 Rumianek ma właściwości przeciwzapalne.
🌿 Skrzyp polny działa moczopędnie.
🌿 Mięta pobudza wytwarzanie soków żołądkowych.
🌿 Krwawnik zgodnie ze swoją nazwą hamuje krwawienie.
🌿 Skrzyp polny poprawia stan włosów i paznokci.
🌿 Ostropest plamisty działa ochronnie na wątrobę.
🌿 Kurkuma zawiera silny przeciwutleniacz.
🌿 Melisa uspokaja.
🌿 …
Czy ja temu wszystkiemu chcę dzisiaj zaprzeczyć? Absolutnie nie! 🙆♂️ Bardzo wierzę w moc rozmaitych roślin. 🥰 (Zresztą niektóre rodzaje chemioterapii mają pochodzenie roślinne! Na przykład cisplatyna.) Sama czasem je stosuję u siebie czy u członków mojej rodziny.
👉 Ale! (To jest bardzo ważne „ALE”.)
📣 Drodzy Pacjenci (tu na blogu piszę do tych onkologicznych, ale dzisiejszy temat dotyczy i innych schorzeń)❗️ Nigdy nie stosujcie ziół na własną rękę❗️ Zanim po nie sięgnięcie, zapytajcie się lekarza, czy niechcący nie zrobicie sobie krzywdy.
Co mam na myśli? 🤔
Ano to, że zdawałoby się „niewinne ziółka” mogą:
1️⃣ wejść w konflikt z terapiami, którymi jesteście poddawani i dołożyć Wam dodatkowych skutków ubocznych,
2️⃣ wejść w reakcję z przyjmowanymi lekami i obniżyć ich skuteczność,
3️⃣ mieć właściwości, o których nie wiecie i chcąc sobie pomóc z jedną dolegliwością, zaszkodzicie sobie z czymś innym.
Nawet jeśli stosowaliście jakieś zioła „od zawsze”, to pamiętajcie, że leczenie onkologiczne jest sytuacją wyjątkową i to, co Wam świetnie służyło dotychczas, może nie sprawdzić się w trakcie chemio- czy radioterapii. ☝️
Po prostu zapytajcie specjalistę. Dla swojego bezpieczeństwa i spokoju. 🤗
Jeśli dostaniecie zgodę – pijcie/jedzcie na zdrowie! Niech Wam służą! 😘
—–
Serdecznie dziękuję KORU za inspirację na placuszki z kwiatami czarnego bzu, a dr Emilii Kałędkiewicz za konsultację w sprawie ewentualnej szkodliwości dla mnie tegoż wynalazku. Szkodliwości nie stwierdzono, placki wyszły całkiem niezłe. 😋
A jak to jest u Was ze wsparciem organizmu ziołami? Dajcie znać w komentarzach pod dzisiejszym postem na blogu na FB.