Dziś będzie o tym, kiedy wpadam w czarną rozpacz. I wcale nie będzie o diagnozie, leczeniu, rokowaniach i samopoczuciu. Będzie o papierach.
Czy w trakcie leczenia ktokolwiek Wam powiedział o możliwościach i przywilejach, o które możecie wnioskować w związku ze swoim stanem zdrowia?
Mnie też nikt. Raz jeden natknęłam się w poczekalni na ulotkę na ten temat. To wszystko.
Nie jestem w stanie przedstawić tu poradnika krok po kroku kiedy, jak i gdzie się o co ubiegać, ale pozwólcie, że chociaż zasygnalizuję pewne sprawy, żebyście wiedzieli, czego szukać.
ZATEM, CZY WIECIE O TYM, ŻE:
po wyczerpaniu limitu płatnego „L4” macie możliwość ubiegania się o świadczenie rehabilitacyjne?
świadczenie rehabilitacyjne jest w trakcie pandemii przedłużane o 3 miesiące, a możecie wnioskować o przedłużenie aż do roku?
po wyczerpaniu możliwości pobierania świadczenia rehabilitacyjnego możecie ubiegać się o rentę z tytułu niezdolności do pracy?
w okresie pandemii część komisji orzekających odbywa się bez udziału pacjenta, wyłącznie na podstawie przedstawionej dokumentacji?
możecie wnioskować o przyznanie orzeczenia o niepełnosprawności i zależnie od przyznanego stopnia uzyskacie liczne przywileje:
• specjalne warunki zatrudnienia (np. mniejszy wymiar czasu pracy, dodatkowe dni wolne, przerwy, określone warunki wykonywania danych czynności, itp.),
• możliwość dofinansowania remontu w celu dostosowania warunków mieszkaniowych do potrzeb osoby niepełnosprawnej,
• ulga rehabilitacyjna (możliwość odliczenia rehabilitacji, sprzętów medycznych, leków),
• możliwość odpisania od podatku wydatków na samochód,
• korzystanie z usług lekarzy specjalistów czy rehabilitacji poza kolejką (rejestracja w szybszych terminach),
• dofinansowanie do turnusów rehabilitacyjnych,
• uzyskanie karty parkingowej (możliwość parkowania na „kopertach” oraz zwolnienie od niektórych znaków drogowych – np. zakazu zatrzymywania),
• ulgi w komunikacji zbiorowej, a nawet przejazdy bezpłatne,
• bezpłatne leczenie stomatologiczne,
• liczne ulgi w ramach programu „aktywny samorząd” (np. dofinansowanie studiów, prawa jazdy, sprzętów rehabilitacyjnych),
• ulga w opłacie za wyrobienie paszportu,
• pomoc pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej.
w przypadku uzyskania karty parkingowej osoby niepełnosprawnej i przy określonych rodzajach schorzeń możecie ubiegać się o bezpłatne parkowanie w strefach miejskich?
przy znacznym stopniu niepełnosprawności możecie ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny?
w określonych warunkach możecie uzyskać zasiłek opiekuńczy dla bliskiej sobie osoby?
w przypadku konieczności przebranżowienia wynikającego ze stanu zdrowia jest możliwość uzyskania tzw. „renty szkoleniowej”?
Tym, którzy są w początkowej fazie leczenia i jeszcze na etapie szoku po diagnozie, chcę powiedzieć, że warto wrócić do tego mojego wpisu za chwilę, jak odrobinę ochłoniecie. Niedługo zobaczycie, że te wszystkie sprawy mają znaczenie i mogą wpłynąć na komfort Waszego leczenia. Nie czekajcie z tym zbytnio, bo zbieranie dokumentacji trwa długo, a należy ją składać ze znacznym wyprzedzeniem.
Od razu Wam powiem, że ubieganie się o rozmaite uprawnienia to prawdziwa walka. I kiedy słyszę, że mam donieść kolejny absurdalny papier, to wpadam w tę tytułową czarną rozpacz. Ale potem tupię nogą i walczę o te wszystkie karty rowerowe pradziadka i odpisy notarialne świadectwa z szóstej klasy.
Wy też tupcie nogą i walczcie! Drążcie temat, składajcie odwołania, wnioskujcie o przedłużenia!
P.S. Co byście dodali do tej listy? Bo przecież ja też pewnie nie wiem o wielu możliwościach…
Napiszcie pod postem o swoich perypetiach z tzw. „papierologią”:
https://www.facebook.com/104684551603772/posts/109203477818546/