ZIELONA NOC ⛺️

Leczenie onkologiczne ma swoje etapy. 1️⃣2️⃣3️⃣… A etapy mają to do siebie, że się kończą. 🏁

Jakby długie nie wydawały się na początku, ile by nie było zaplanowanych naświetlań czy kursów chemioterapii, nadejdzie ten dzień, kiedy będzie „to ostatnie”.
I choć zazwyczaj nie oznacza to końca całego leczenia, to uwierzcie mi, że warto celebrować koniec pewnego etapu. 🥳
Nawet jeśli przed nami nieznana ilość kolejnych… 🤷‍♀️

Mało kto dałby radę znieść mentalnie całe leczenie kompleksowo. Kiedy jest się na początku drogi, trudno myśleć o planowanym zakończeniu leczenia za kilka długich miesięcy. Dlatego dzielmy ten czas na kawałki.

Jeździliście jako dzieciaki na kolonie lub obozy?
Jeśli tak, to pewnie znacie określenie „zielona noc”. ⛺️ Takie pożegnanie na wesoło z tym, co właśnie ma się skończyć. 👯

Jeśli nawet pożegnanie z fantastycznymi przygodami i nowymi znajomymi można było zorganizować na wesoło, to, co dopiero pożegnanie z czymś, za czym wcale nie będziemy tęsknić! 👆

Powinno być z rozmachem! 🎉🎈🍾
Pełne radości i symboliki, że coś trudnego zostawiamy już za sobą. 🤗

Zróbcie to!
Zróbcie zieloną noc ostatniej chemii, ostatnim naświetlaniom, czy ostatniej planowanej operacji.

Bawcie się tym tak, jak wtedy, gdy smarowaliście klamki pastą do zębów i zaszywaliście nogawki piżam kolegom.🤪

Ja przy ostatniej chemii, poprosiłam pielęgniarki, żeby w kroplówce podały mi szampana.

Przysięgam, że podały. 🤭
Spytajcie mojego męża. 
Efekt był piorunujący! Owszem, szampan ściął mnie z nóg, ale tak na wesoło, że chichrałam spod kołdry, jak głupi do sera. 🤣

Dajcie znać, jak Wy celebrujecie swoje ostatnie onko-przygody!
Słyszałam, że w którymś mieście w sali chemioterapii dziennej jest specjalny dzwonek bo oddzwaniania ostatniej chemii. 🔔 Super pomysł!

Podzielcie się swoimi!

 


Czekam na Wasze opowieści o zielonych nocach pod postem:

https://www.facebook.com/104684551603772/posts/122782876460606/