Zarówno pacjent onkologiczny, jak i osoby, które mu towarzyszą, w momencie otrzymania diagnozy, dostają gratis olbrzymi balast na głowę i duszę.
Ani wtedy, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży i równolegle mam nowotwór, ani przed żadnym zabiegiem ani operacją okaleczającą me ciało, ani podczas licznych pobytów szpitalach związanych czy to z chemioterapią, radioterapią czy powikłaniami ani w trakcie rehabilitacji.
Powiem Wam, że jest to dla mnie wstrząsające.
Ja wiem, że ta pomoc była często na wyciągnięcie ręki, gabinet psychologa był być może na tym samym piętrze, na którym siedziałam zapłakana. Gdzieś tam na tablicach pewnie wisiały numery telefonów, które można było przepisać, zadzwonić i podpytać o możliwe formy pomocy.
Tylko powiedzcie mi, ile osób w stanie skrajnych emocji, rozpaczy, paraliżującym lęku czy nawet gniewie, potrafi w tak trudnym momencie samodzielnie znaleźć pomoc?
Za każdym razem, kiedy na rozmaitych forach onkologicznych, grupach wsparcia pacjentów czy po prostu w poczekalniach słyszałam dramatyczne słowa „już nie mogę” , „nie potrafię sobie z tym poradzić” , „nikt mnie nie rozumie” , coś się we mnie zbierało.
Zrozumiałam, że chcę stworzyć miejsce, które będzie rodzajem bazy informacji – stroną, które pozwoli znaleźć pomoc bez wielkiego trudu i straty energii.
Kochani, dziś ważny dla mnie dzień.
Nie dam, bo wiem, że są osoby, które JUŻ DZISIAJ potrzebują wsparcia psychologicznego i nie będą ze swą rozpaczą czekać, aż ja dopracuję kolejne działy.
https://onkobaza.pl/…/bezplatne-wsparcie-psychologiczne/
Jeśli sami potrzebujecie takiego wsparcia, wybierzcie proszę formę, która Wam najbardziej odpowiada. A jeśli spotkacie osobę, która potrzebuje pomocy, a nie potrafi jej znaleźć – pokażcie jej tę stronę. Będę szczęśliwa, jeśli ta baza trafi do jak największej liczby pacjentów.
Może znacie jeszcze inne organizacje, które niosą bezpłatne wsparcie psychologiczne dla pacjentów i ich bliskich? Dajcie proszę znać pod postem: