CZERWONA ŁUNA 🌇

Przełom października i listopada, to niełatwy emocjonalnie czas.
Bardzo chciałam napisać Wam trochę wspierających słów, ale nie napisałam… 🤷‍♀️
Nie napisałam, bo miałam w głowie wielki mętlik, którego nie bardzo umiałam w słowa ubrać. 😟 Widziałam ten mętlik nie tylko we mnie, ale i w ludziach wokół.
 

🕯 W sercu ogromna tęsknota, która czasem rozrywa na strzępy.
 
🕯 Ale czasem też złość. Czasem ulga. A czasem niezrozumienie.
 
🕯 Poczucie niesprawiedliwości, dlaczego jego/jej już nie ma. Albo zupełnie odwrotne – dlaczego do diabła ja jeszcze jestem zamiast niej/jego.
 
🕯 Te wzajemne złośliwe docinki zwolenników zabaw halloweenowych i balów wszystkich świętych.
 
🕯 Naigrywanie się ze sztucznych spędów rodzinnych nad grobami. I radość tych, którzy pierwszy raz od roku znaleźli pretekst by się spotkać.
 
🕯 Licytacje na najpiękniejsze kwiaty lub te najtaniej kupione. I symboliczna świeczka zapalona na opuszczonym grobie.
 
🕯 Piękna czerwona łuna od zniczy nad cmentarzami. I strach o środowisko, które na tym cierpi.
 
🕯 Serdeczna atmosfera wokół kwestujących na rzecz renowacji cmentarnych zabytków i wściekłość o to, że trzeba się zrzucać, by ocalać takie skarby narodowe.
 
🕯 Ciche staruszki siedzące godzinami na cmentarnej ławeczce. I głośne dzieci biegające wokół z balonami.
 
🕯 Radość tych, którzy wierzą w życie wieczne. I rozpacz tych, którzy stracili swoich najbliższych i nie mają wiary w spotkanie z nimi już nigdy.
 
🕯 Zaduma nad śmiercią. I celebracja życia.
 
🕯 Wspomnienia o tych, których już nie ma. Czasami cudowne wspomnienia. A czasem takie, które chcemy, by ktoś zabrał nam z głowy na zawsze.
 
🕯 Śmierć innych osób, która oswaja naszą własną. A może właśnie odwrotnie – wywołuje paniczny lęk.
 
🕯 Wizyty na cmentarzu dwa razy dziennie i ucieczki na wakacje na cały ten czas.
 
🕯 Rozpacz świeża i ta już ukojona.
 
🕯 Uczucia zaklęte w rozmaitych symbolach.
 
 
I wiecie, dziś zrozumiałam, że właśnie powinnam Wam napisać o tym wszystkim. ☝️
 
👉 O tym, jak trudnym i skomplikowanym tematem jest śmierć bliskich nam osób.
👉 O tym, że nie ma jednej recepty na poradzenie sobie z nią.
👉 Że mamy prawo czuć się zagubieni.
👉 Że możemy celebrować pamięć o zmarłych na rozmaite sposoby.
👉 Nikt nie może narzucić nam własnej wiary czy światopoglądu.
👉 Mamy prawo do własnych decyzji, wyborów – pod warunkiem, że nie krzywdzą nikogo.
 
Do jednego nie mamy prawa 🧏‍♀️ – nie możemy narzucać innym, jak mają się czuć i jak te uczucia wyrażać. Szanujmy się wzajemnie i wspierajmy.

Ściskam Was mocno i mam nadzieję, że spędziliście te pierwsze listopadowe dni w zgodzie z własnym sercem. ❤️🩹 Dajcie znać pod postem na blogu FB.