Choć dzisiaj pogoda była wyjątkowo łaskawa jak na końcówkę października, to nie mam, złudzeń – po zmianie czasu na zimowy, nieuchronnie przychodzą szare dni. 🤷♀️
To, że zachody słońca będą coraz wcześniej, liści na drzewach coraz mniej i coraz wyżej będziemy stawiać kołnierze od kurtek – to coś, co najprawdopodobniej będzie następować lada chwila, o ile jakiś kataklizm nie pokrzyżuje szyków naturalnemu biegowi zjawisk przyrodniczych. 🍂💨🌧☔️
W leczeniu onkologicznym jest podobnie. Nieuchronnie przychodzą dni, kiedy wypadają włosy (oczywiście tylko przy określonych formach leczenia!), kiedy opadamy z sił, kiedy przychodzi ból lub inne dolegliwości. Każde leczenie przebiega nieco inaczej, ale chyba nikt, kto je przeszedł czy przechodzi, nie uniknął tych trudniejszych szarych dni.
Ale czy te dni są mniej wartościowe od innych? 🤔
Ani trochę! Wtedy dzieje się wiele ważnych spraw!
🔅 Wtedy leczenie, które nas osłabia, osłabia również (a raczej „przede wszystkim”) komórki nowotworowe.
🔅 Wtedy uczymy się prosić o pomoc i przyjmować ją z wdzięcznością.
🔅 Wtedy doceniamy te możliwości ciała i umysłu, które jeszcze nam zostały.
🔅 Wtedy budujemy na nowo hierarchię wartości.
🔅 Wtedy dowiadujemy się, komu naprawdę na nas zależy.
🔅 Wtedy mamy szansę zwolnić tempo życia.
👉 Wówczas też staramy się jak najbardziej umilić ten czas lub chociaż uczynić go znośnym. Zawijamy się w ulubiony koc lub zakładamy najwygodniejszą piżamę. Jemy najlepszą zupę lub pijemy sok. Włączamy kojącą muzykę lub zakładamy słuchawki wyciszające. Wpuszczamy do pokoju słońce lub zasłaniamy żaluzje. Wsłuchujemy się w swoje potrzeby.
Ja również chciałabym Wam umilić szare jesienne dni i rozdać Wam parę książek.
📙📗📘📔📕
No dobrze – dużo książek. Bardzo dużo książek. Poniosło mnie chyba lekko. 🙆♂️
Ale często i Wy niesiecie mnie, więc chciałam Wam za to podziękować. ❤️
ℹ️ Przeczytajcie proszę dokładnie REGULAMIN tego konkursu❗️
Zapraszam do udziału pod dzisiejszym postem na blogu na FB.
Na Wasze zgłoszenia czekam do 14.11.2022 do godz. 22:00. 😘