Tak było i wczoraj podczas mojej prelekcji towarzyszącej III Marszowi Onkologicznemu (Stowarzyszenie Amazonek i osób z chorobą nowotworową w Zgorzelcu – dziękuję za zaproszenie ).
Dlaczego tak bardzo upieram się, by mówić o tym, że życie po usłyszeniu diagnozy onkologicznej nadal może być kolorowe?
Ale równocześnie nie ma we mnie zgody, by pielęgnować nadal krążący w mediach obraz pacjenta onkologicznego jako wychudzonej szarej postaci, wpatrującej się posępnie w stronę cmentarza. Uważam, że to olbrzymie zagrożenie.
Ileż pacjentów, pamiętając o tym smutnym wizerunku, odruchowo odbierze sobie prawo do uśmiechu i realizacji marzeń?
Tak, w rzeczywistości pacjenta onkologicznego pojawią się i szare i czarne kolory. Ale nie pozwólcie, by były jedynymi.
Protestuję, by był to jedyny przekaz, jaki niosą media:
Bo rzeczywistość z rakiem może wyglądać też tak jak tu:
💙 Może nie przerażać.
💚 Może dawać nadzieję.
💜 Może być kolorowa.
I TEGO, ONKOLOGIO, W DNIU TWOJEGO ŚWIĘTA Z CAŁEGO SERCA CI ŻYCZĘ! 🥳 (Wam i sobie też.)
A Wy, czego życzycie? Dajcie znać w komentarzach pod dzisiejszym wpisem na blogu na FB.