ŻYJCIE KOLOROWO! 🤹‍♀️

Od czasu do czasu zdarza mi się zabierać głos podczas rozmaitych wydarzeń związanych z onkologią. Treść przemówień i prezentacji staram się zawsze dopasować do konkretnych odbiorców, tematyki, ram czasowych, itd.
Ale praktycznie zawsze w jakiś sposób przewija się to hasło: „Żyjcie kolorowo!”.

Tak było i wczoraj podczas mojej prelekcji towarzyszącej III Marszowi Onkologicznemu (Stowarzyszenie Amazonek i osób z chorobą nowotworową w Zgorzelcu – dziękuję za zaproszenie 😘).

Dlaczego tak bardzo upieram się, by mówić o tym, że życie po usłyszeniu diagnozy onkologicznej nadal może być kolorowe? 🧐

 

Czy zapominam o bólu, strachu, bezsilności, stracie, cierpieniu i tym, że leczenie nie zawsze kończy się sukcesem? Oczywiście, że nie i zawsze podkreślam, że doskonale znam te mroczniejsze strony raka. 😔🖤👤

Ale równocześnie nie ma we mnie zgody, by pielęgnować nadal krążący w mediach obraz pacjenta onkologicznego jako wychudzonej szarej postaci, wpatrującej się posępnie w stronę cmentarza. 🧏‍♀️ Uważam, że to olbrzymie zagrożenie. 📣

👉 Bo ileż osób, które zauważą u siebie niepokojące objawy, nie pójdzie do lekarza właśnie ze strachu, mając w głowie ten posępny obraz?
👉 Iluż osom, które jednak usłyszą diagnozę choroby onkologicznej, ten obraz odbierze siły i mobilizację?

👉 Ileż pacjentów, pamiętając o tym smutnym wizerunku, odruchowo odbierze sobie prawo do uśmiechu i realizacji marzeń?

 

Tak, w rzeczywistości pacjenta onkologicznego pojawią się i szare i czarne kolory. Ale nie pozwólcie, by były jedynymi.

 

Żyjcie kolorowo!
💙💛💜💚❤️🧡

Protestuję, by był to jedyny przekaz, jaki niosą media:

Bo rzeczywistość z rakiem może wyglądać też tak jak tu:

💙 Może nie przerażać.
💚 Może dawać nadzieję.
💜 Może być kolorowa.

I TEGO, ONKOLOGIO, W DNIU TWOJEGO ŚWIĘTA Z CAŁEGO SERCA CI ŻYCZĘ! 🥳 (Wam i sobie też.)

A Wy, czego życzycie? Dajcie znać w komentarzach pod dzisiejszym wpisem na blogu na FB.