ŻÓŁTY PIGMENT 😶

👉 Po zasadniczym leczeniu mojego drugiego nowotworu złośliwego, wielokrotnie usłyszałam, że czas wykrycia ewentualnych przerzutów u pacjentki po raku piersi (będę mówić o jakiejś teoretycznej pacjentce, bo siebie samej wizją ewentualnych przerzutów nie chcę obciążać) nie ma znaczenia dla czasu jej przeżycia.

I że w związku z tym nie ma co robić zbyt wielu badań, jeśli nie ma niepokojących objawów.

I powiem Wam tak – trochę to rozumiem, a trochę nie. 🙂🙃

Czytaj dalej ŻÓŁTY PIGMENT 😶

ŚCIANA Z POMARAŃCZOWEJ CEGŁY 🧱

Na warsztatach terapii simontonowskiej usłyszałam wiele słów, które zmieniły moje podejście do różnych spraw. Dziś chciałam Wam napisać o jednej z tych kwestii, które głęboko wyryły mi się w pamięć. 📌

👉 Podobno dużo łatwiej z emocjami w trakcie choroby onkologicznej i w myśleniu o własnej śmiertelności radzą sobie pacjenci, którzy albo są głęboko wierzący w życie pozagrobowe 👍 (niezależnie od konkretnej religii czy wyznania) albo są przekonani, że takowe życie nie istnieje 👎. Najtrudniej jest tym wątpiącym. 🤔

Czytaj dalej ŚCIANA Z POMARAŃCZOWEJ CEGŁY 🧱

JA POPROSZĘ BEZ KOLOROWYCH BALONÓW 🧏

Ostatnio wielu Pacjentów onkologicznych z mojego otoczenia umarło. Nie będę Ich dziś wymieniać. To długa i smutna lista. Niektórych poznałam osobiście, innych internetowo. Jedni otwarcie mówili o tym, że umierają, inni zrobili to z zaskoczenia.

Niezależnie od okoliczności, zawsze wiadomość o śmierci osoby, której w jakiś sposób towarzyszyło się w chorowaniu, uderza prosto w serce. 💔

———-

Dziś dużo myślę dziś o swojej własnej śmierci.

Czytaj dalej JA POPROSZĘ BEZ KOLOROWYCH BALONÓW 🧏